Decyzja Merza o wstrzymaniu dostaw niemieckiej broni do Izraela
#Niemcy #Izrael #Gaza #StrefaGazy #Merz
Kanclerz Friedrich Merz, reagując na izraelski plan ponownego zajęcia miasta Gaza, zatwierdzony 7 sierpnia br. przez izraelski gabinet bezpieczeństwa, zapowiedział 8 sierpnia br. wstrzymanie dostaw niemieckiej broni do Izraela. Argumentował swoją decyzję tym, że broń ta mogłaby być wykorzystana w Strefie Gazy.
Informując o wstrzymaniu dostaw broni, kanclerz Niemiec podkreślił, że „Izrael ma prawo bronić się przed terrorem Hamasu” i dla Niemiec uwolnienie przetrzymywanych przez Hamas zakładników oraz negocjacje w sprawie zawieszenia broni to „najwyższe priorytety”. Równocześnie jednak stwierdził - odnosząc się do zapowiedzianego przez Izrael planu ponownego zajęcia Gazy - że sposób, w jaki Izrael chce osiągnąć cel zakończenia wojny i uwolnienia zakładników, jest dla niego „coraz bardziej niejasny”.
Decyzję o wstrzymaniu dostaw broni Merz potwierdził 10 sierpnia br. w wywiadzie dla telewizji ARD. Kanclerz zastrzegł, że Niemcy nadal będą pomagać Izraelowi w samoobronie. Dodał jednak, że niemiecki rząd nie może dostarczać broni w celu kontynuowania działań, w których mogłyby zginąć setki, a nawet tysiące cywilów.
Informując o swojej decyzji, Merz wezwał władze Izraela „do powstrzymania się od podejmowania dalszych kroków w kierunku aneksji Zachodniego Brzegu” i zaapelował o humanitaryzm. Dostrzegł właściwe działania Izraela w ostatnich dniach, ale podkreślił, że Izrael „musi nadal kompleksowo i trwale poprawiać sytuację humanitarną w Strefie Gazy” oraz „musi umożliwić pełny dostęp do pomocy humanitarnej, w tym dla organizacji ONZ i innych instytucji niepaństwowych”.
Działania Merza spotkały się w większości z poparciem koalicyjnej SPD, ale w szeregach chadecji są kwestionowane. Carsten Müller, poseł CDU, potępił decyzję „w najostrzejszych słowach”, dodając, że ignoruje ona znaczenie współpracy z Izraelem w dziedzinie bezpieczeństwa dla niemieckiej armii i NATO. Z kolei Alexander Hoffmann, przewodniczący frakcji CSU w Bundestagu, stwierdził, że jego partia nie miała nic wspólnego z decyzją Merza i „uważa ją za wątpliwą”.
Wstrzymanie przez kanclerza dostaw broni do Izraela jest znaczącą zmianą kursu politycznego Niemiec, które od wybuchu wojny w Gazie jednoznacznie wspierały Izrael i ograniczały krytykę jego działań. Relatywizowały nawet rażące naruszanie zasad humanitarnych i cierpienie cywilów. (J. Dobosz-Dobrowolska)
https://x.com/bundeskanzler/status/1953768933808312603