Düsseldorf - kolejna odsłona sporu o zabytkowe gazowe latarnie w mieście
#Düsseldorf #latarnie gazowe #spór #dzielnica Eller #Nadrenia Północna-Westfalia
W Düsseldorfie doszło do ponownej kulminacji w sporze o zachowanie części latarni gazowych, które w zabytkowej dzielnicy Eller są dodatkową atrakcją. Spór trwa od kilkunastu lat pomiędzy władzami miasta, które chcą większość z nich przekształcić na zasilanie energią elektryczną, a mieszkańcami miasta i konserwatorami zabytków, którzy uznają eksploatację gazu w zabytkowych latarniach za „historyczne osiągnięcie kulturowe godne ochrony”. Ostateczne rozstrzygnięcie sporu obecnie jest w rękach rządu kraju związkowego Nadrenii Północnej-Westfalii.
W 2008 r. administracja miejska przygotował pierwsze plany rozbiórki lamp gazowych. W 2015 r. miasto, w którym wydziałem transportu kierował Stephan Keller (CDU), próbowało przeforsować przebudowę ok. 10 000 lamp ulicznych i utrzymać tylko 4000 zasilanych gazem. Keller uzasadniał to wówczas niższymi kosztami, zwiększonymi wymogami bezpieczeństwa i chęcią zapewnienia jaśniejszego światła. Doszło jednak do wielkiego buntu wśród obywateli, a lokalne i tradycyjne stowarzyszenia wyraziły oburzenie. Osiągnięto więc swoisty kompromis: prawie 10 000 z ogólnej liczby prawie 14 322 latarni gazowych miało zostać zachowanych. W 2017 r. Keller przeniósł się do administracji miejskiej w Kolonii, a w 2020 r., za rządów burmistrza Thomasa Geisela (SPD), lampy gazowe zostały uznane za zabytek o znaczeniu krajowym. W tym samym roku do władzy powróciła chadecja, a Keller został nowym burmistrzem Düsseldorfu. W związku z tym, zgodnie z inicjatywą „Düsseldorf Gaslight”, stary plan został ponownie odświeżony.
Pod koniec 2023 r. zdecydowana większość radnych CDU, SPD, Zielonych i Die Partei-Klima-Fraktion przyjęła nową rezolucję, która ma na celu: „Przekształcenie wszystkich istniejących gazowych punktów świetlnych na energooszczędną energię elektryczną. Trwałe zachowanie gazowych punktów świetlnych w ogrodzie na dziedzińcu jako części pomnika ogrodowego”. FDP nie przeforsowała wówczas wniosku o zachowanie zabytkowych latarni gazowych i pozostanie przy rozwiązaniu uzgodnionym w 2015 r. Władze miejsce argumentują, że lampy gazowe zużywają znacznie więcej energii, zwiększają emisję dwutlenku węgla, są bardziej podatne na awarie i są droższe w utrzymaniu. Innego zdania są przedstawiciele „Düsseldorf Gaslight”, którzy twierdzą, że przebudowa latarni zostałaby zamortyzowana najwcześniej za 30 lat, a oszczędzanie na emisji CO2 w przypadku zabytkowych latarni prawie nie ma znaczenia. Ostatnie słowo w tej sprawie należy do minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Iny Scharrenbach (CDU)., której pierwsza publiczna wypowiedź budzi wątpliwości wśród „ratowników” latarni, ponieważ stwierdziła ona, że „jeśli spojrzeć na całą sprawę w szerszym kontekście – duże zainteresowanie energią odnawialną, brak gazu – cała sprawa ma również długoterminową perspektywę”.
Władze Düsseldorfu opowiadają się za „kompromisem między ochroną klimatu a historią miasta, zachowującym pejzaż miejski ukształtowany przez lampy gazowe”, gdyż ich zdaniem konwersja na LED zmieniłaby jedynie „źródło energii, a nie wygląd lamp gazowych”. W przypadku negatywnej decyzji minister w dalszej perspektywie zostanie przebudowanych ok. 12 000 latarni, a tylko 200 pozostałoby gazowych w ramach przestrzeni Hofgarten. Kolejna odsłona sporu ma wymiar zarówno ideologiczny, jak i finansowy, co może skutkować pomimo protestów lokalnej społeczności rezygnacją z oświetlenie gazowego. Ta precedensowa sprawa będzie również miała znaczenie dla innych miast takich jak Berlin czy Frankfurt n. M., gdzie przebudowa latarni już trwa (W. Ostant).