Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Zamknij cookies
Menu mobilne
Publikacje Instytutu Zachodniego

Europa w „pułapce gazu ziemnego” ‒ szefowa KE widzi rozwiązanie w Zielonym Ładzie

#energetyka #UE #gazziemny #ZielonyŁad #Niemcy #vonderLeyen #KE

Zależność Europy od rosyjskiego gazu ziemnego okazała się tej zimy strategiczną słabością. Dopóki UE nie ma alternatywy w zakresie zapewniania energii, zapowiedzi sankcji, którymi chce odwieść Rosję od ataku na Ukrainę, są zdaniem ekspertów mało wiarygodne.

Jako wyjście z tej „pułapki energetycznej” przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen promuje Europejski Zielony Ład. Jej zdaniem przejście na energię wiatrową i słoneczną jest konieczne nie tylko w walce ze zmianami klimatycznymi, ale też w wymiarze geopolitycznym, ponieważ „transformacja energetyczna w dłuższej perspektywie tylko zmniejszy zależność od Rosji”.

Prognozy pokazują jednak, że zapotrzebowanie na gaz nie spadnie do lat 30. XXI wieku, a Europa znalazła się w „pułapce” gazu ziemnego. LPG z USA i Kataru może zmniejszyć zależność Europy, ale za wysoką cenę; tzw. LNG (ang. liquefied natural gas – gaz ziemny w ciekłym stanie skupienia) jest znacznie droższy niż gaz z Rosji. Dlatego von der Leyen stwierdziła, że: „Nie można wykluczyć, iż ceny gazu mogą przez jakiś czas utrzymywać się na wysokim poziomie. Coraz więcej jest oznak, że Kreml nadal wykorzystuje dostawy gazu jako środek wywierania presji. Mimo skrajnie wysokich cen i nadmiernego popytu rosyjski koncern energetyczny Gazprom nie wykazuje zainteresowania zwiększaniem dostaw. To bardzo dziwna praktyka biznesowa Gazpromu”. Z drugiej strony przewodnicząca KE pochwaliła dążenie do ochrony klimatu jako „wyjście” z tej sytuacji, ponieważ: „Każda kilowatogodzina energii elektrycznej, którą Europa wytwarza ze słońca, wiatru, hydroelektrowni i biomasy, czyni nas mniej uzależnionymi od rosyjskiego gazu i importu innej energii”.

Jednak jak zauważają eksperci, w nadchodzących latach zależności nie da się zmniejszyć wraz z transformacją energetyczną. Gaz powinien pozostać w miksie źródeł energii elektrycznej przez jakiś czas, ponieważ spala go się czyściej niż olej lub węgiel, a elektrownie opalane gazem można uruchamiać i wyłączać zgodnie z potrzebami sieci. Według danych firmy analitycznej Prognos, początkowo do wytwarzania energii elektrycznej potrzeba będzie jeszcze więcej gazu ziemnego niż wcześniej. Podczas gdy Niemcy wyprodukowały w 2018 r. 79 terawatogodzin energii elektrycznej w wyniku spalania gazu ziemnego, to w 2025 r. ma to być 102 terawatogodziny, a w 2030 r. nawet 135.

Dodatkowo badanie transformacji klimatycznej przeprowadzone przez Federalny Związek Przemysłu Niemieckiego (BDI) przewiduje, że chociaż do 2030 r. zmniejszy się zapotrzebowanie na gaz w prywatnych gospodarstwach domowych, to ogólne zapotrzebowanie pozostanie na wysokim poziomie. Ponadto przewiduje się wciąż wysoką zmienność cen surowca, które będą wzrastać wraz ze spadkiem temperatur zimą. W przyszłości gaz ma kompensować wahania produkcji energii elektrycznej z wiatru i słońca, a to także może zwiększyć prawdopodobieństwo podwyżek cen. Według Andreasa Fischera z Niemieckiego Instytutu Ekonomicznego (IW): „Im bardziej polegamy na gazie w produkcji energii elektrycznej, tym częściej ceny gazu będą wpływały na cenę energii. Gdy cena gazu wzrośnie, wzrośnie również cena energii elektrycznej”. (WO)

11 lutego 2022

https://www.handelsblatt.com/politik/deutschland/energiekrise-europa-steckt-in-der-erdgas-falle-von-der-leyen-sieht-einen-green-deal-als-ausweg/28046014.html?ticket=ST-10549938-qKwxlA1GgdAV3LecVmX4-ap4


Instytut Zachodni w Poznaniu

ul. Mostowa 27 A
61-854 Poznań
NIP: 783-17-38-640