Merz odrzuca budowę własnego arsenału jądrowego przez RFN
#RFN #Francja #Wielka Brytania #broń jądrowa #nuclear sharing
Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec, zamierza ustalić z władzami Francji i Wielkiej Brytanii, w jaki sposób ich broń jądrowa może chronić Europę. Dodał, że Niemcy w traktacie „2+4” wyrzekły się posiadania broni jądrowej i dlatego nie chcą własnego arsenału jądrowego.
Przypominając publicznie, 9.03.br., że władze RFN zrezygnowały z własnych ambicji jądrowych, Merz oświadczył, że zamierza porozumieć się z przywódcami Francji i Wielkiej Brytanii w kwestii europejskich gwarancji jądrowych, które zapewniłyby bezpieczeństwo Europie poprzez jej „ściśle zintegrowaną ochronę”. Zdaniem Merza „program nuclear sharing to temat, o którym musimy rozmawiać”. Koncepcja jądrowego parasola Europy powinna być jednak „uzupełnieniem” do istniejącego amerykańskiego parasola nuklearnego, którego należy się „trzymać, jeśli to możliwe”. Słowa Merza potwierdzają, że Niemcy będą popierać tylko te propozycje, które odpowiedzialność jądrową łączą z całym układem transatlantyckim, czyli nie jest to radykalne odejście od relacji w tym zakresie z USA.
Deklarację Merza należy wiązać z ostatnimi działaniami Donalda Trumpa, który mówił nie tylko o zbliżeniu z Rosją, ale także o zmianie podejścia USA do kwestii zagwarantowania bezpieczeństwa europejskim sojusznikom, odmawiając tych gwarancji państwom, które nie łożą wystarczającą na swoją obronę. „Cała sytuacja bezpieczeństwa w Europie, a tym samym bezpieczeństwo Niemiec zmieniły się diametralnie w ostatnich tygodniach i musimy dać na to przekonującą odpowiedź również w przyszłej koalicji” – deklarował Merz. Odnosząc się do kwestii Ukrainy, wyraził nadzieję, że „w najbliższych dniach i tygodniach może pojawić się perspektywa trwałego pokoju lub chociaż przynajmniej czasowego zawieszenia broni na Ukrainie”.
W nawiązaniu do toczących się negocjacji koalicyjnych, szef chadecji podkreślił, że CDU/CSU i SPD zgodziły się m.in. na wyłączenie wydatków obronnych z tzw. hamulca zadłużenia oraz utworzenie specjalnego funduszu w wysokości 500 mld euro na inwestycje w infrastrukturę. Z kolei kompleksowe rozmowy z Zielonymi będą dotyczyć „włączenia środków na rzecz ochrony klimatu” do pakietu finansowego. Uruchomienie nowych gigantycznych kwot wymaga w tym przypadku niezbędnej nowelizacji Ustawy Zasadniczej, która ma zostać zmieniona jeszcze przez „stary” Bundestag, a do tego konieczna jest większość dwóch trzecich głosów; oznacza konieczność poparcie ze strony partii Zielonych.(W. Ostant).