Niemcy żegnają Margot Friedländer, ocalałą z Holocaustu
#MargotFriedländer #świadekHolocaustu #Merkel #Steinmeier #Weimer
W dniu 9 maja 2025 r. odeszła w wieku 103 lat Margot Friedländer, Niemka żydowskiego pochodzenia, urodzona w Berlinie w 1921 r., deportowana do obozu koncentracyjnego Theresienstadt. Jako jedyna z rodziny przeżyła Holocaust: matka i brat zginęli w Auschwitz. Będąc jednym z ostatnich świadków tego czasu, niezmordowanie i wytrwale przypominała społeczeństwu niemieckiemu historię swego życia jako przestrogę dla kolejnych pokoleń, by nie dopuścić do powtórzenia się tamtych wydarzeń. Na każdym kroku ostrzegała przed odradzającym się ekstremizmem prawicowym. Jej pamięć uczciło wielu czołowych polityków niemieckich i znanych osobistości ze świata kultury.
Żegnając zmarłą, była kanclerz Angela Merkel podkreśliła, że trudno należycie wyrazić wdzięczność za to, że znajdowała siłę, by opowiadać historię swego życia i swoich cierpień. Friedländer miała świadomość, jak ważne jest to, aby przekonywać, zwłaszcza młodych ludzi, żeby w sposób zdecydowany występowali przeciwko wykluczaniu, poniżaniu, przeciwko rasizmowi i antysemityzmowi oraz każdej innej formie okazywania wrogości wobec jakichkolwiek grup społecznych czy narodowych. Zdaniem Merkel najważniejsze słowa jej przesłania, które Friedländer powtarzała do ostatniej chwili, to apel: „Bądźcie ludźmi”.
Z kolei prezydent Frank-Walter Steinmeier stwierdził, że Friedländer „podarowała” krajowi pojednanie mimo tego, co Niemcy uczynili jej jako młodej osobie i „za ten prezent nie możemy być jej wystarczająco wdzięczni”. Zwrócił uwagę, że Friedländer wiedziała, co człowiek jest w stanie uczynić drugiemu człowiekowi i dlatego tak ważne było dla niej, aby tę pamięć o niszczeniu prawa, wolności i demokracji przekazywać dalej.
Zmarłą pożegnał także nowy minister stanu ds. kultury Wolfram Weimer. Głęboko poruszony powiedział, że wraz z odejściem Friedländer zamilkł na zawsze nie tylko ważny głos tych, którzy przeżyli Holocaust, ale też głos „nieugiętej ambasadorki wartości demokratycznych”, która z pasją je promowała. Również on przyznał, że Niemcy mają jej wiele do zawdzięczenia, zwłaszcza za nieustające przypominanie o zbrodniach nazizmu i konieczności ich rozliczania, za przywoływanie pamięci o systematycznym ludobójstwie na milionach europejskich Żydów. Weimer podkreślił jej wkład w promowanie człowieczeństwa i zgodnego współżycia ze sobą.
Zdaniem Weimera wiele osób, a zwłaszcza młodych ludzi, którzy się z nią zetknęli, było poruszonych jej ciepłem i dobrocią, historią jej życia i apelem, by nie dopuścić do powtórzenia się tego, co zmuszona była przeżywać jej generacja. „Zachowamy w naszych sercach jej znamienny apel: «Pozostańcie ludżmi!»” − zapewnił Weimer, dziękując jej za „dzieło życia”. W jego przekonaniu zaangażowanie Margot Friedländer zasługuje na najwyższe uznanie i wielki szacunek. (M. Wagińska-Marzec)