Niemieckie elektrownie wiatrowe i zagrożenie dla bezpieczeństwa ze strony Chin
#Niemcy #Chiny #energetyka #OZE #GIDS #Waterkant #Mingyang
Raport instytutu GIDS (German Institute for Defense and Strategic Studies) z lutego 2025 r., przygotowany na zlecenie niemieckiego resortu obrony, wskazuje na zagrożenia dla infrastruktury krytycznej w Niemczech wynikające z zaangażowania chińskich dostawców w budowę elektrowni wiatrowych.
Według autorów raportu, spowalnianie i zakłócanie realizacji projektów może być „celowo wykorzystywane przez Chiny jako środek presji politycznej lub nawet instrument wojny gospodarczej”. Eksperci wskazują na ryzyko celowego zakłócania dostaw energii, pozyskiwania wrażliwych danych dotyczących infrastruktury krytycznej oraz prowadzenia działalności szpiegowskiej dzięki instalowanym w elektrowniach radarom, kamerom i instalacjom podwodnym. Cytowany przez „Handelsblatt” ekspert ds. energetyki wiatrowej podkreślił, że: „Ruchy niemieckiej marynarki wojennej, okrętów podwodnych, floty powietrznej − wszystko to można teraz obserwować za pomocą czujników offshore”.
Raport wskazuje na przykład projektu Waterkant − elektrowni wiatrowej offshore, która ma powstać przy wybrzeżu Niemiec, na Morzu Północnym. Inwestor − firma Luxcara z Hamburga − wybrał chińską firmę Mingyang Smart Energy jako dostawcę 16 turbin. Byłby to pierwszy przypadek wykorzystania chińskich turbin w elektrowni wiatrowej w RFN. Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2028 r.; elektrownia ma zapewniać energię dla ok. 400 tys. gospodarstw domowych. W 2023 r. firma Mingyang była największym dostawcą turbin wiatrowych na świecie pod względem zainstalowanych mocy. Chociaż jest to spółka prywatna, to niemieccy eksperci wskazują na ryzyko udostępniania przez firmę chińskim władzom poufnych danych.
W raporcie GIDS stwierdzono, że „należy zapobiec” zastosowaniu chińskich turbin w elektrowni Waterkant ze względu na bezpieczeństwo publiczne. Finalna decyzja w sprawie wyboru dostawcy jeszcze nie zapadła. Rzeczniczka firmy Luxcara powiedziała: „bardzo poważnie traktujemy dyskusję na temat możliwych zagrożeń wynikających z wykorzystania technologii spoza Europy i jesteśmy świadomi naszej odpowiedzialności”. Firma podkreśla, iż wszystkie kluczowe komponenty, takie jak elementy sterujące, dostarczane są przez europejskich producentów.
Zdaniem rzecznika niemieckiego rządu Steffena Hebestreita dyskusja wokół elektrowni pokazuje, że „nie jest to prosty projekt ekonomiczny”, ponieważ obejmuje krytyczną infrastrukturę, która może generować „nowe scenariusze zagrożeń”. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) stwierdziła: „Musimy ograniczyć zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa, w tym szpiegostwo i sabotaż”, łącząc temat energetyki wiatrowej z regulacjami odnoszącymi się do niemieckiej sieci 5G. Dodała, że „przepisy takie jak te dotyczące sieci 5G są potrzebne również dla naszego zaopatrzenia w energię”. Roderich Kiesewetter (CDU) uznał plany zaangażowania Chińczyków jako „rażąco niedbałe i zagrażające bezpieczeństwu”. Jego zdaniem „projekt powinien zostać wstrzymany ze względów bezpieczeństwa, a chińscy dostawcy muszą zostać w przyszłości wykluczeni”.
Stworzenie możliwości kontroli i ewentualnego wykluczania chińskich dostawców z obszaru energetyki wiatrowej w RFN wymagałoby zaostrzenia ustawy o Federalnym Urzędzie Bezpieczeństwa Informacji (BSI). Obecne przepisy dotyczą jedynie sektora telekomunikacji. Projekt nowelizacji ustawy przeprowadzi raczej już nowy rząd federalny. (T. Morozowski)