Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Zamknij cookies
Menu mobilne
Publikacje Instytutu Zachodniego

Problemy z realizacją założeń ustawy wiatrowej w Niemczech

#Niemcy #energetyka #energiawiatrowa

Według Kristiana Frigelja z „Die Welt” (8.02.2023) Niemcy mają problem z rozbudową potencjału turbin wiatrowych. Dane za 2022 r. wskazują na poważane różnice pomiędzy zapowiedziami polityków koalicji rządzącej a faktycznym przyrostem mocy z turbin wiatrowych na lądzie. Przykładem może być sytuacja w Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW), gdzie zainstalowano 98 turbin wiatrowych, ale w tym samym okresie 30 zdemontowano, czyli „netto” przybyło 68 turbin o łącznej mocy 392 megawatów (MW).

Plany władz kraju związkowego rządzonego przez koalicję chadecko-zieloną przewidywały, iż do 2027 r. w NRW powstanie 1000 dodatkowych turbin wiatrowych, czyli średnio 200 nowych systemów rocznie, co daje przyrost rzędu ok. 1000 MW. Zakładano również, że pod zabudowę farm wiatrowych zostanie wykorzystane ok. 2% powierzchni landu do 2032 r., natomiast obecnie jest to ok. 0,7%. Sytuacja ta jest reprezentatywna dla innych krajów związkowych. Dane Windenergie an Land wskazują, że 2022 r. był jednym z najsłabszych pod względem ekspansji energetyki wiatrowej w ostatniej dekadzie, mimo wybranego kierunku polityki władz federalnych, którego emanację stanowiło wejście w życie z dniem 1.02.2023 r. ustawy „Wind-an-Land-Gesetz”, mającej na celu przyspieszenie budowy w całych Niemczech nowych farm wiatrowych na lądzie do 2030 r. Według zapisów tzw. ustawy wiatrowej do 2032 r. 2% terytorium RFN na być zabudowane przez farmy wiatrowe, czyli średnio dziennie powinno powstawać od czterech do pięciu turbin wiatrowych. W praktyce ta ustawa wymaga wielu dodatkowych regulacji na szczeblu lokalnym, dotyczących m.in. zmniejszenia ryzyka finansowego inwestycji w farmy wiatrowe.

Eksperci zwracają uwagę na problemy z pozwoleniami i długi czas trwania procedur. Jako przykład może posłużyć znów kraj związkowy Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie obowiązuje przepis zachowania 1000 m odległości farm wiatrowych od budynków mieszkalnych, bardziej rygorystyczny niż przepisy federalne. Całkowitego zniesienia limitu domaga się partia SPD, ale inne stanowisko prezentują Zieloni w koalicji z CDU. Padają przy tym również propozycje wykorzystania terenów handlowych i przemysłowych oraz obrzeży autostrad, które są uważane za „obszary wstępnie obciążone”. Ponadto za rozszerzeniem potencjalnych lokalizacji farm wiatrowych na obszarach złóż węgla brunatnego opowiada się Bund für Umwelt und Naturschutz Deutschland e.V. (BUND). Pojawiają się także promysły zagospodarowania obszarów leśnych, ale tylko takich, gdzie drzewostan poważnie ucierpiał w wyniku klęsk żywiołowych, na co sceptycznie zapatrują się organizacje proekologiczne.

Należy przy tym podkreślić trwałą akceptację społeczną dla rozbudowy farm wiatrowych, której świadectwem jest partycypacja w tego typu przedsięwzięciach spółek komunalnych, ale z drugiej strony występuje obawa ze strony właścicieli nieruchomości o spadek ich wartości rynkowej z powodu sąsiedztwa tego typu instalacji. (W. Ostant)

10 lutego 2023

https://www.welt.de/politik/deutschland/plus243673119/Energiewende-Deutschlands-schwieriger-Weg-zur-Windrad-Gesellschaft.html


Instytut Zachodni w Poznaniu

ul. Mostowa 27 A
61-854 Poznań
NIP: 783-17-38-640