Seehofer powołał grupę ekspertów ds. wrogości wobec muzułmanów
#Seehofer #UEM #Willkommenskultur #ekstremizm #Niemcy
Zgodnie z zapowiedziami, które padły ze strony Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po zamachu w Hanau, minister H. Seehofer (CSU) powołał 1.09.2020 r. nową niezależną grupę ekspercką, która będzie się zajmować problemem wrogości wobec muzułmanów w Niemczech (Unabhängigen Expertenkreis Muslimfeindlichkeit, UEM). Powołując to gremium, Seehofer zaznaczył, że tendencje wrogości wobec muzułmanów są nie tylko zagrożeniem dla wyznawców islamu, ale także „dla spójności społecznej w ogóle”.
Utworzona grupa składa się z 12 członków; są to zarówno naukowcy z niemieckich jednostek badawczych (m.in. teolodzy, politolodzy, socjolodzy), jak i przedstawiciele organizacji zajmujących się problemem wrogości wobec obcych oraz zagadnieniami związanymi z integracją mniejszości etnicznych i religijnych. Prace zespołu rozpoczną się już jesienią, a swój pierwszy raport, przygotowany na podstawie obserwacji i wiedzy eksperckiej, przedstawiony zostanie w ciągu dwóch lat.
UEM został utworzony na wzór komisji eksperckich ds. antysemityzmu oraz ds. niechęci wobec Romów. Zadaniem tych gremiów jest obserwowanie takich zjawisk oraz opracowanie raportów i ekspertyz na potrzeby władz RFN. Są one następnie wykorzystywane przy projektowaniu nowych programów, których celem jest z jednej strony doprowadzenie do większej integracji grup etnicznych i religijnych, z drugiej zaś ‒ niedopuszczenie do rozwoju ksenofobii, islamofobii, antysemityzmu czy rasizmu. W maju br. po raz pierwszy obradowała także specjalna komisja gabinetowa ds. walki z rasizmem prawicowym i ekstremizmem, której przewodniczyła sama kanclerz A. Merkel.
Wszystkie te działania są reakcją na coraz częstsze w ostatnich latach przypadki ataków w Niemczech na przedstawicieli mniejszości etnicznych i religijnych. Można jednak mieć wątpliwości, czy minister Seehofer jest odpowiednią osobą do sprawowania pieczy nad działalnością takich grup eksperckich, zważywszy, że wcześniej nie ukrywał swej niechęci wobec wprowadzonej w Niemczech po 2015 r. Willkommenskultur. Na ten aspekt sprawy zwrócili uwagę przeciwnicy wielokulturowości i polityki otwartych drzwi. (AK)