Spór handlowy UE z USA: rozmowa Merza z Macronem i osiągnięcie porozumienia
#Merz #Macron #Trump #cła #UE #USA #porozumieniehandlowe
Ważnym tematem rozmów prezydenta Francji z kanclerzem Niemiec podczas wizyty Emmanuela Macrona w Berlinie 23 lipca br. był spór handlowy Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi. To nie dziwi, bo spotkanie francuskiego przywódcy z Fredrichem Merzem w Willi Borsig, domu gościnnym niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odbywało się w cieniu trwających unijno-amerykańskich negocjacji handlowych, od wyniku których zależało, czy 1 sierpnia br. administracja Donalda Trumpa wprowadzi cła w wysokości 30% na towary z UE.
W sporze handlowym ze Stanami Zjednoczonymi przywódcy Francji i Niemiec wykazali jednakową determinację, deklarując po spotkaniu gotowość podjęcia działań odwetowych, jeśli nie dojdzie do porozumienia. „Obie strony są zgodne, że powinny zastrzec sobie dalsze instrumenty handlowe, jeśli negocjacje nie doprowadzą do sukcesu” – powiedział rzecznik rządu federalnego Stefan Kornelius po trwającej ponad 3 godziny rozmowie Merza z Macronem. Możliwe jest również „opracowanie nowych środków” przeciwko polityce celnej administracji amerykańskiej.
Taka zgodna deklaracja z pewnością była satysfakcjonująca dla Macrona, który w kwestii ceł opowiadał się za twardym kursem wobec USA. Wcześniej wydawało się, że Merz nie będzie zdecydowany pójść „na siłowe starcie” z Trumpem. Komentatorzy ocenili, że teraz prezydent Francji zyskał w kanclerzu Niemiec „towarzysza w walce”. Dlatego Macron mógł stwierdzić: „Obaj widzimy to tak samo. Chcemy stabilności. Chcemy mieć cła tak niskie, jak to możliwe, i oczywiście chcemy być szanowani jako partnerzy”.
Wśród „nowych środków”, które mogłaby zastosować UE, wymieniano wykluczenie amerykańskich firm z przetargów publicznych, ograniczenie handlu towarami i usługami z USA oraz wprowadzenie ceł odwetowych w wysokości ponad 100 mld dolarów. Oznaczałoby to eskalowanie sporu celnego i dlatego Merz wydawał się dotąd sceptyczny wobec takich działań. Po spotkaniu w Willi Borsig sytuacja była już inna.
Tymczasem krótko po spotkaniu Merza i Macrona zabrał głos Trump, który zapowiedział obniżenie grożących ceł na import europejskich produktów, jeśli UE bardziej otworzy swój rynek na firmy amerykańskie. Rozwiązanie pojawiło się w niedzielę, 27 lipca br., gdy po spotkaniu w Szkocji z Ursulą von der Leyen, przewodniczącą Komisji Europejskiej, prezydent Trump poinformował o osiągnięciu porozumienia handlowego między USA a UE i ustanowieniu stawki celnej w wysokości 15%. Obejmie ona większość unijnych produktów eksportowanych do USA, w tym samochody – ważny towar eksportowy Niemiec. Nie obejmie natomiast stali i aluminium, na które cła pozostaną na poziomie 50%.
Z kolei UE zgodziła się – zdaniem Trumpa – na zakup amerykańskich produktów energetycznych o wartości 750 mld dol., dodatkowe inwestycje w USA w wysokości 600 mld dol. oraz zakontraktowanie „ogromnych ilości” sprzętu wojskowego. W konkluzji prezydent stwierdził, że jest to największa w historii umowa między USA a UE. (J. Kiwerska)
https://www.politico.eu/article/us-and-eu-strike-trade-deal/