Sprawa nowych amerykańskich ceł na posiedzeniu NATO w Brukseli
#NATO #Rubio #Trump #Baerbock #taryfycelne
Kilka wydarzeń zdominowało spotkanie szefów dyplomacji państw członkowskich NATO w Brukseli, w dniach 3-4 kwietnia br. Przede wszystkim padły ważne deklaracje amerykańskiego sekretarza stanu, który zapewniał sojuszników, że Amerykanie nie wycofają się z Sojuszu. Z drugiej strony nie udało się pominąć tematu podniesionych przez administrację Donalda Trumpa ceł, którymi objęto także sojuszników europejskich.
W kwestii zobowiązań amerykańskich wobec Europy w zakresie bezpieczeństwa Marco Rubio stwierdził nawet, że „Stany Zjednoczone w ramach Sojuszu są bardziej aktywne niż kiedykolwiek”, a „histeria” w mediach o możliwym opuszczeniu Europy przez amerykańskiego sojusznika jest nieuzasadniona. „Prezydent Trump dał jasno do zrozumienia, że popiera NATO. Pozostaniemy w NATO” − przekonywał szef Departamentu Stanu. Powtórzył jednak żądanie, aby sojusznicy przeznaczali 5% PKB na obronę, deklarując, że także USA zwiększą swoje nakłady, wynoszące obecnie – jak wiadomo - 3,4% PKB. „Chcemy silniejszego NATO, ale jest to możliwe tylko wtedy, gdy partnerzy będą dysponowali większymi własnymi zdolnościami” − mówił Rubio.
Mocny cień na obrady gremium NATO w Brukseli rzuciła ogłoszona dzień wcześniej przez prezydenta Trumpa decyzja o obłożeniu niemal wszystkich państw w świecie wyższymi stawkami celnymi. Wprawdzie Mark Rutte, sekretarz generalny NATO, starał się odsunąć ten temat na bok, przekonując, że „nie jest to spotkanie w sprawach gospodarczych”, jednak jego uczestnicy w wypowiedziach nawiązywali do tego bezprecedensowego wydarzenia. Wielu podkreślało związek między bezpieczeństwem a gospodarką, co zresztą zostało − przypomnijmy − ujęte w Traktacie Północnoatlantyckim z 1949 r., gdzie w art. 2 partnerzy zobowiązują się do „eliminowania różnic w ich międzynarodowych politykach gospodarczych i promowaniu współpracy gospodarczej”. Tymczasem − jak powiedział szef dyplomacji Luksemburga − „To nie są cła, ale kary”.
Do tematu nałożonych przez Trumpa nowych taryf celnych nawiązała Annalena Baerbock, pełniąca obowiązki szefowej niemieckiej dyplomacji. Dowodziła, że bezpieczeństwo gospodarcze nie może być oddzielone od bezpieczeństwa generalnie. „Nie chcemy wojny handlowej” − mówiła Baerbock, dodając, że jest to „absolutnie zły dzień dla światowej gospodarki”, który nie może być dobrym dniem dla NATO. Opowiedziała się za użyciem w odpowiedzi na politykę celną administracji Trumpa nowych instrumentów, które Unia Europejska pierwotnie opracowała do obrony przed zagrożeniem handlowym i gospodarczym ze strony Chin. (J. Kiwerska)
https://www.politico.eu/article/rubio-reassures-allies-on-us-commitment-to-nato/