Wicekanclerz Habeck w zeznaniach przed komisją śledczą obwinił rząd Merkel za „bałagan” podczas kryzysu energetycznego w 2022 r.
#Bundestag #Habeck #energia jądrowa #komisja śledcza #Berlin
Podczas czwartkowych (16.01.2025 r.) zeznań przed komisją śledczą w Bundestagu wicekanclerz i minister gospodarki Rober Habeck (Zieloni) wdał się w potyczkę słowną z przewodniczącym komisji Stefanem Heckiem (CDU). Powodem sporu między politykami stał się przedmiot dochodzenia komisji, która miała zbadać zasadność i obiektywność decyzji koalicji świateł drogowych dotyczącej zamknięcia trzech ostatnich reaktorów jądrowych w RFN. Zdaniem Habecka pytania powinny wychodzić poza określony obszar zainteresowana komisji, natomiast przewodniczący komisji zadawał pytania nie wykraczające poza przedmiotowy zakres prac komisji.
Habeck zeznając przed komisją, chciał pokazać szeroki kontekst zagadnień związanych z polityką energetyczną RFN w latach 2014-2021, wskazać na poważne w niej błędy, które jego zdaniem popełniły władze federalne po aneksji Krymu przez Rosję i przed zmianą rządu w Niemczech. Zdaniem Habecka w czasie rządów kanclerz Angela Merkel (CDU) jej ministrowie stali się „przyczynowo odpowiedzialni” za pogrążenie się Niemiec w „najpoważniejszym kryzysie gospodarczym od czasu drugiej wojny światowej”. Dlatego według Habecka w szerokim kontekście całej sytuacji gospodarczej RFN zamknięcie ostatnich reaktorów miało już tylko symboliczne znaczenie, ponieważ „gdyby reaktory nadal działały, zaoszczędzono by tylko jeden promil niemieckiego zużycia gazu”. O wiele ważniejsze było to, „że przynajmniej od czasu ataku na Krym poprzedni rząd powinien był wiedzieć, że Rosja nie jest już wiarygodnym dostawcą gazu i węgla. Jednakże zależności uległy zwiększeniu za pośrednictwem rurociągów Nord Stream oraz przejęcia przez Rosję największego magazynu gazu w Rehden i rafinerii w Schwedt”. Habeck podkreślił, iż ostrzeżenia z zagranicy (USA, Włoch i Polski) zostały „nonszalancko” zignorowane, a problemy podażowe po ataku na Ukrainę w lutym 2022 r., rosnące ceny, a nawet „słaba gospodarka” były spowodowane podjętymi wcześniej złymi decyzjami.
Wicekanclerz podkreślił, że dopiero po objęciu przez niego urzędu zdołano ustalić odpowiedzialny harmonogram wycofania się z energii jądrowej i „nie było żadnych ograniczeń w myśleniu, ważne było natomiast tylko to, czy przedłużenie terminu eksploatacji było możliwe i czy służyło bezpieczeństwu dostaw. Po rozpatrzeniu wątpliwości w ramach koalicji odpowiedź na oba pytania brzmiała: nie”. Habeck również zaznaczył, że w marcu 2022 r. obie spółki kontrolujące reaktory jądrowe wspólnie zdecydowały o rezygnacji z kontynuowania działalności, choć pojawiły się także dowody ze specjalistycznych działów, iż przedłużenie działania było możliwe i sensowne. Habeck wielokrotnie podkreślał podczas zeznań, że decyzja o zamknięciu zakładów została podjęta również na podstawie zalecenia trzech grup operacyjnych RWE, EnBW i Eon/Preußen-Elektra. Natomiast minister Lemke mówił już wcześniej, że wycofywanie się z energetyki jądrowej pod koniec 2022 r. jest prawem wynikającym z ustawy o energii atomowej, a CDU/CSU i FDP zdecydowały się na to wyjście po awarii w Fukushimie w 2011 r. (W. Ostant).