Rosja i ceny energii ‒ polemika w niemieckiej prasie
#Niemcy #Rosja #energetyka #ceny #surowce #gaz #węglowodór #Putin #Schröder
W dniu 12.10.2021 r. w „Süddeutsche Zeitung” ukazał się polemiczny artykuł wobec publikacji byłego kanclerza RFN G. Schrödera (obecnie przewodniczącego zarządu spółek operacyjnych Nord Stream i Nord Stream 2 oraz koncernu naftowego Rosnieft). We wcześniejszym artykule w „Handelsblatt” Schröder jednoznacznie próbował podważyć zasadność krytyki, która od kilkunastu dni towarzyszy „grze” rosyjskich władz w zakresie wysokości cen węglowodorów eksportowanych do UE. Narracja byłego kanclerza kolejny raz skupiła się na zapewnianiu o wiarygodności biznesowej rosyjskich spółek surowcowych i była próbą uspokojenia niemieckich konsumentów w obliczu galopujących cen surowców energetycznych (szczególnie gazu ziemnego, od którego importu z Federacji Rosyjskiej (FR) RFN coraz bardziej się uzależnia).
Publicysta z „Süddeutsche Zeitung” częściowo dystansując się od tez G. Schrödera, podkreślił jednak, że powtarzające się kryzysy gazowe mają złożony charakter (od polityki Kremla poczynając, na gwałtownym ożywieniu gospodarczym kończąc), tym bardziej że debata w UE dotycząca intensyfikacji odejścia od węglowodorów (szczególnie węgla) nabiera na sile. Argumentował, iż w obecnej sytuacji trudno z całą pewności stwierdzić, że za ograniczeniem dostaw gazu do państw UE przemawiają jednoznacznie tylko argumenty polityczne. Zdaniem autora artykułu Rosja ma w tej chwili dwa dodatkowe (realne) problemy, czyli rysującą się przed UE drogę rezygnacji z węglowodorów oraz stopień uzależnienia Rosji od dewiz pochodzących z handlu węglowodorem (20% rosyjskiego PKB, 40% budżetu i 60% eksportu zależy od tego sektora). Na tę wzajemną zależność wskazał również w swej wypowiedzi Władimir Tschischow, ambasador Federacji Rosyjskiej przy UE, apelując, aby przedstawiciele Unii postrzegali Rosję nie jako przeciwnika, ale partnera.
W artykule podkreślono także, że spór o NS2, który staje się symbolem strategicznych wyborów władz niemieckich, wchodzi w decydującą fazę, ze względu na zaawansowanie prac (sprawdzanie szczelności) oraz uzyskanie dla instalacji gazociągu certyfikacji Federalnej Agencji Sieci (Bundesnetzagentur). Dodatkowo Komisja Europejska (KE) ma dwa miesiące na zgłaszanie uwag, zanim gazociąg zostanie w pełni dopuszczony do eksploatacji (w praktyce jednak termin ten dla KE może wydłużyć się nawet do maja 2022 r.). Zdaniem publicysty z „Süddeutsche Zeitung” to zbyt krótko, aby nowy rząd RFN zdążył dokonać refleksji nad dalszym losem NS2 i zrezygnować z jego wykorzystania. (WO)
15 października 2021
https://www.sueddeutsche.de/politik/gas-nord-stream-russland-energiepolitik-1.5437898